Podłogi, podłogi, podłogi...
Data dodania: 2016-02-07
Brak wpisów nie oznacza wcale końca inwestycji... ;) PO prostu brak czasu i zmęczenie. Cały tydzień trwała walka z podłogami. I to jeszcze nie koniec.
Obecnie wylane jest około 60% podłóg. Został tylko salon i pomieszczenie gospodarcze. Myślę, że uporam się z tym do środy. W międzyczasie zabudowaliśmy też schody. Powstało ogrzewanie podłogowe łazienki dolnej. No i pakowanie mieszkania, gdyz je sprzedaliśmy. Czeka nas przeprowadzka. Ale jeszcze nie do naszego domu.
A tak to wygląda na dzień wczorajszy:
zdjęcie sprzed 3 dni:
Zdjęcia z wczoraj:
Komentarze