Poświąteczne prace.
Święta, święta i do pracy. A po pracy jak zawsze budowa. Wczoraj do wieczora walczyłem ze stelażem pod płyty kartongips w łazience na górze. Całość przygotowana czekała do dzisiaj.
A dzisiaj od rana (wziąłem dzień wolnyw pracy) zająłem się zabudowywaniem ścianki i sufitu w łazience. Poprawiłem jeszcze stelaż i po przycięciu płyt, przykręciłem je. Jak już były zamocowane wziąłem się za przygotowanie wentylacji. W międzyczasie przywieźli płyty wodoodporne (znowu mi zabrakło). Dzięki temu mogłem dokończyć zamykanie przestrzeni w łazience. Pomógł mi teściu, który pojawił sie na placu boju w międzyczasie. Pojawiła sie też żona z córką. Razem dokończyliśmy zamykanie wszystkich ścian w pokoju córki płytami. Przy okazji przewiesiłem grzejniki w pokojach dzieci na ich docelowe miejsca.
Na koniec dnia przyszedł znajomy, który będzie kładł kafelki w łazience. Bedzie po 6 stycznia.
Chciałem zrobić kilka zdjęć, ale mój telefon umarł. Bateria sie skończyła. Foto mam nadzieję jutro.