Stryszek zrobiony
Po wczorajszej walce z kablami pod instalacje alarmowe, dzisiaj przyszedł czas na bardziej uciążliwe prace. Zamówione płyty OSB i rigips dotarły akurat jak przyjechałem na budowę. No i się zaczęło. Najpierw podłoga strychu z płyt 22mm. Po przycięciu 2 kawałków przyszedł do pomocy szwagier. Zabrał się za przycinanie płyt rigipsowych i przykręcał je na ściankach stryszku. Ja z teściem dalej robiliśmy podłogę. Przyjechała też żona i podzielilismy się na 2 ekipy. Ja i teść robiliśmy podłogi, a żona i szwagier robili ścianki. I tak o godzinie 21 mieliśmy gotowy cały stryszek. No prawie, bo zostało do obicia miejsce nad wykuszem. Ale to już na spokojnie jutro się zmieni.
Zamontowane zostały również schodki na stryszek.
Po ociepleniu samego poddasza i zrobieniu podłogi stryszku, temperatura w domu po 4 godzinach palenia w piecu to około 18 stopni (salon). A jeszcze nie wszystkie grzejniki podłączone. No i ścianki na dole nie wypełnione wełną. Dzisiaj praca w krótkim rękawku się odbywała.
Zdjęcia wkleję jutro.