Prace na wysokościach i szerokościach ... i wszędz
Dzisiejsza wizyta na budowie przyniosła mi wiele radości. Byłem w szoku, jak szybko idzie budowa komina. Ale jak zobaczyłem jak to się robi, to porównanie do klocków lego jest trafne.
Panowie tak poskładali obydwa kominy (do pieca CO i kominka), że wyszła ładna, zwarta bryła. Wręcz idealnie.
Jeden z panów robił komin, drugi obijał dom folią paraizolacyjną, a trzeci na dachu zajmował się blacharką.
Przyjechał też właściciel firmy. Omówiliśmy kilka spraw i uzgodnilismy plany na kolejne dni ( w tym sobotnią miniparapetówkę)
Dotarły okna dachowe, a wieczorem przywiozłem schody na poddasze (takie strychowe).
Efekty dnia dzisiejszego:
Nie mogłem się powstrzymać i zerknąłem na blachodachówkę: